Co DOBREGO zjeść nad polskim morzem I TRÓJMIASTO


Wielu osobom polskie morze kojarzy się gastronomicznie tylko z goframi, rybą w tłustej panierce, kebabem i wszechobecną drożyzną. I okej, absolutnie rozumiem ten punkt widzenia, bo sama kilka razy się zawiodłam. Ale pomyslałam sobie, że to przecież niemożliwe, by w całym Trójmieście nie można było dobrze zjeść! W końcu turyści turystami, ale co z cała rzeszą mieszkańców? 

Dlatego też, przed moimi ostatnimi wizytami w Trójmiescie, robiłam szczegółową listę miejsc, gdzie mogę zjeść dobrze i bez większego ryzyka „wtopy”. Pytałam na facebookowych grupach, odwiedzałam blogi i oto, co dzięki temu mogę Wam szczerze polecić.

Mała uwaga! To raczej miejsca z gatunku tych „na luzie”, bliżej streetfood'u niż wykwintnych restauracji. Takie po prostu lubię najbardziej :)



Na śniadanie - Cały Gaweł (SOPOT)


Miejsce, w którym absolutnie trzeba zjeść leniwe, weekendowe śniadanie. Chociaż i na lunch, czy wieczornego drinka też będzie strzałem w dziesiątkę. Jedzenie jest bardzo smaczne (my testowaliśmy Śniadanie Kaszubskie i kawę), a atmosfera i wystrój lokalu robią ogromne wrażenie. 




Co prawda, na śniadanie czekaliśmy ok. 30 minut, a ceny nie należą do najniższych, ale temu miejscu wszystko się wybacza. Bo można tu po prostu siedzieć i siedzieć - podziwiając liczne rośliny (w tym giantyczną monsterę), przemyślane i niebanalne detale, czy stylowy neon z nazwą lokalu. 





Dodatkowo, sam lokal znajduje się w bardzo przyjemnej lokalizacji - Sopot Centrum (centrum handlowo-restauracyjne połączone z dworcem). Niby do sopockiego Monciaka jest 5 minut, ale czuć, że to miejsce stworzone z myślą o mieszkańcach.

Adres: ul. Dworcowa 7



Na pizzę - Prosto Pizza i Piwo (SOPOT)





Lokal znajdujący się kilka kroków od Całego Gawła, którego nazwa idealnie opisuje to miejsce. Nie ma tu wyszukanych potraw, czy restauracyjnego klimatu, ale można wypić piwo i zjeść dobrą pizzę. 



Nie jest to może poziom wrocławskich najlepszych pizzerii (przyznaję, pod tym względem jestem przez Wrocław mocno rozpieszczona...), ale ciężko się do czegoś przyczepić! 

Adres: ul. Kościuszki 14



Na burgera - Śródmieście (GDYNIA)



Mały lokal z przepysznymi burgerami w bardzo przyzwoitych cenach - tak w skrócie opisałabym Śródmieście. Do tego obłędne frytki i sosy oraz nowoczesne wnętrze - naprawdę przyjemnie było wpaść tam na obiad.

Miły aspekt: kulinarne mapki Gdyni dla każdego! 

Adres: ul. Mściwoja 9



Na kawę - Starbucks (SOPOT Sheraton)



Nie jestem wielką fanką sieci Starbucks, ale ten na sopockiej plaży, nieopodal molo, robi robotę! Lokalizacja spełnia wszystkie kryteria, by nazwać ją idealną na wypicie dobrej kawy. 



Możemy położyć się na leżaku, spojrzeć na morze falujące w oddali albo, jeżeli mamy szczęście, podziwiać pastelowy zachód słońca. Koniecznie! 









A po kawie, warto zainteresować się letnimi seansami kina pod chmurką na molo - o czym więcej piszę w poprzednim poście: klik

Adres: al. Franciszka Mamuszki (wejście na plaże nr 22, na lewo od molo)



Na rybę - A nóż widelec - ryba (GDAŃSK)

Jedyne miejsca, do którego trafiliśmy przypadkiem - miałam ogromną ochotę na uczciwą, smaczną rybę, a do polecanej Centrali Rybnej (w Sopocie) było za daleko. Oceny na Facebooku dobre, więc co tu się dłużej zastanawiać - wchodzimy. Wybór przypadkowy, ale nie zawiodłam się - zjadłam pysznego, delikatnego dorsza z ziemniaczkami, za co zapłaciłam ok. 20 zł. 





Zdecydowanie polecam na obiadową rybkę, natomiast na dłuższe posiedzenie chyba wybrałabym bardziej kameralne miejsce niż środek ul. Pańskiej :)


Adres: ul. Pańska



***

Na koniec mogę wyrazić tylko duży żal, ze relacja Wrocławskich Podróży Kulinarnych (które czasem odwiedzają też miejsca inne niż Wrocław) z NEON Streetfood Bar w Gdyniu, ukazała się już po naszym wyjeździe... Azjatyckie fusion w wykonaniu Jana Kilańskiego  brzmi i wygląda bardzo zachęcająco.

Cóż, to tylko jeden z wielu powodów, żeby jak najszybciej wrócić do Trójmiasta! 


A o dwóch dobrych pizzeriach z mojej poprzedniej wizyty w Trójmieście, możecie przeczytać tutaj: 



2 komentarze:

  1. powiem ci zdjecia robia wrazenie! U mnie jest tak, ze jak pomysle o naszym pieknym polskim wybrzezu widze wielkie gofry z krowka i bita smietana :D pozdrawiam :) swietny blog bede zagladac czesciej !

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Twoim komentarzu też już widzę te gofry :D Dzięki za miłe słowa, możesz też polajkować mój fanpage na fb - www.facebook.com/karkapisarka, bo tam na bieżąco informuję o nowych postach ;)

    OdpowiedzUsuń