Gdzie na weekend w Polsce? 10 wyjątkowych propozycji



Kiedy w liceum wyjeżdżałam na pierwsze samodzielne wyjazdy, za cel obierałam głównie większe, europejskie miasta. Chciałam zobaczyć „kawałek świata”, poczuć wielkomiejski klimat, zobaczyć inne życie i miejscowości. Potem, już na studiach, odkryłam (czy może raczej przypomniałam sobie), że nie tylko za granicą mogę zobaczyć fascynujące miejsca. 

Zamieszkałam we Wrocławiu i szczerze go pokochałam, w międzyczasie moje serce skradło także Trójmiasto. Ale wciąż były to bardzo oczywiste wybory, o których wszyscy wiedzą.

Prowadząc bloga aspirującego do bycia blogiem podróżniczym (a może po prostu wypełnionym niesamowitymi miejscami), zaczęłam jednak rozglądać się za czymś nieco innym. Za miejscami trochę schowanymi, z dala od świata, blisko przyrody. Za czymś „świeżym”, co nie będzie kolejnym miastem, hotelem i taka samą jak wszędzie fancy kawiarnią.

Tak natrafiłam na bloga Travelicious, a później na książkę „Odetchnij od miasta” - o której zresztą już Wam wspominałam. W obu miejscach znalazłam takie agroturystyki i wyjątkowe opcje noclegowe w całej Polsce, że naprawdę otwierałam oczy ze zdziwienia, że mam pod nosem takie skarby! No dobra, może niekoniecznie pod nosem. Większość z nich ma zarezerwowane terminy rok w przód, a ceny nie należą do najniższych. Ale mimo to po kolej chciałabym odwiedzić wszystkie miejsca na poniższej liście.

Lista powstała na bazie wspominanych wyżej materiałow, a także po prostu moich luźnych poszukiwań w sieci. Większość stanowią miejsca, które wyobrażam sobie jako idealną oazę do zaszycia się na kilka wiosennych dni z dobrą książką, notatnikiem i laptopem. Dni, podczas których można się wyciszyć, cieszyć porannym słońcem, śniadaniem przygotowanym przez właścicieli i prostymi przyjemnościami. Niby to banalny obrazek, ale na tę chwilę tak dla mnie wygląda szczęście i chciałabym, żebyście też mogli tego doświadczyć!

Na liście uwzględniłam również miejsca idealne na godzinną wycieczkę i po prostu zobaczenie czegoś innego - co niekoniecznie wiąże się z koniecznością wydania dużej kwoty na nocleg ;)
I to pewnie do nich i mnie uda się dotrzeć najszybciej.

10 wyjątkowych miejsc w Polsce na weekend, tydzień albo całe życie (wybór należy do Was) : 


1. Siedlisko Sobibór (Polesie Lubelskie)



Chyba każdy z nas marzył w dzieciństwie o prawdziwym domku na drzewie, a Siedlisko Sobibór to marzenie spełnia. Można tam zamieszkać w nowoczesnych domkach osadzonych w konarach drzew, a na posiłki spotykać się w nowoczesnej stodole. To miejsce, w którym modernistyczna forma przeszklonych domków, miesza się z dźwiękami lasu, szumem rzeki i wszechobecnym spokojem.

Fb: https://www.facebook.com/siedliskosobibor/



2. Tatra Glamp (Bukowina Tatrzańska)


Moja najnowsza obsesja, odkąd kilka miesięcy temu zobaczyłam na Instagramie zdjęcie ośnieżonych domków, przypominających igloo, zlokalizowanych na stoku góry… Chyba najpiękniejsza zimowa lokalizacja, jaką ostatnio widziałam, a do tego w tak przystępnym miejscu jak Bukowina Tatrzańska.

Tatra Glamp określa się jako „luksusowy kemping” i gościła niedawno np. Jessicę Mercedes, co sprawiło, że o wolny termin naprawdę niełatwo. Jak tylko odłożę sobie wystarczającą kwotę, to będzie pierwsze miejsce z tej listy, które odwiedzę przyszłej zimy.

Fb: https://www.facebook.com/TATRAGLAMP/



3. Ogród Pełen Lawendy (małopolskie)


Zawsze zachwycałam się Prowansją, ale dopiero jak odkryłam Ogród Pełen Lawendy, to poszperałam po Internecie i zobaczyłam ile lawendowych pól mam na wyciągnięcie ręki, bo w całej Polsce! Jedynym utrudnieniem jest wstrzelenie się w krótki sezon kwitnięcia lawendy, przypadający zazwyczaj na czerwiec i lipiec.

Ale gdy już uda się dotrzeć właśnie np. Do Ogrodu Pełnego Lawendy (koło Krakowa), to naprawdę można się rozmarzyć. Albo urządzić sobie sesję fotograficzną - na polach lawendy fotografują się młode pary, dzieci, psiaki i oczywiście blogerki ;)

Fb: https://www.facebook.com/Ogród-pełen-lawendy-234255756959807/



4. Alpakarium (Rudka)


Jedno z moich ukochanych miejsc na tej liście, mimo, że jeszcze tam nie dotarłam. Ale czytając na ich Facebooku o życiu codziennym uroczych alpak (osobiście przepadam za Bońkiem!), zdążyłam mimochodem bardzo związać się z tym miejscem. Alpakarium zlokalizowane jest blisko wschodniej granicy i poza hodowlą alpak, znajdziemy tam też pensjonat i pyszne jedzenie. Jak mówią właściciele:

Co dzień może się trafić inna potrawa, nie mamy stałego menu. Na śniadanie proponujemy szwedzki stół. W ramach kolacji podajemy pyszne zupy, danie główne i mały deser na koniec. Eksperymentujemy sobie ze staropolskimi przyprawami, regionalnymi przysmakami, warzywami, owocami i ziołami z naszego ogrodu. Uwielbiamy szlachtycze - babcine pierogi drożdżowe wypełnione świetnie doprawioną masą z ziemniaków, domowej roboty kluski śląskie i pierogi z kaszą gryczaną lub soczewicą, czy kotlety mielone zaprawiane musztardą i śliwką…

Nie wiem, jak Wy, ale ja już cała jestem zaśliniona!

Jeżeli nie jesteśmy gośćmi pensjonatu, na same wizyty w Alpakarium bądź spacery z alpakami trzeba się umówić drogą mailową.

Fb: https://www.facebook.com/alpakarium/


5. Farma Dyniowa Pumpkin Farm Warsaw



Kolejna krótka, sezonowa atrakcja zlokalizowana bardzo przystępnie - pod Warszawą. Jeżeli jesteście miłośnikami jesiennego klimatu i nie uważacie go za depresyjny, ale kojarzy Wam się z: dyniową latte, wieczorami pod kocem i Harrym Potterem, to miejsce, w którym na pewno się odnajdziecie.

Z tego, co widziałam, białe i pomarańczowe dynie są bardzo fotogeniczne, więc spodziewajcie się zdjęć z tego miejsca przyszłej jesieni.

Fb: https://www.facebook.com/farmapowsin/



6. Zamek Moszna (Dolny Śląsk)



Dopóki nie zaczęłam działać na rynku ślubnym, nie miałam pojęcia, że Dolny Śląsk i opolskie może pochwalić się tyloma wspaniałymi zamkami i pałacami. Za dzieciaka rodzice co prawda organizowali nam z bratem przeróżne wycieczki, ale odbywały się one raczej szlakiem jury krakowsko-częstochowskiej (tutaj zobaczycie mój wpis z sentymentalnej wycieczki po Jurze) i nie pamiętam ich już tak dobrze. Dlatego moim wielkim odkryciem było to, że na Dolnym Śląsku jest tego od groma.

Jednym z fajniejszych obiektów, których akurat nie odwiedziłam jeszcze zawodowo, jest Zamek w Mosznie. Okej, nazwa jest mało fortunna, ale dajcie mu szansę, bo… On wygląda zupełnie jak z Disneya. Patrząc na niego, od razu mam przed oczami Śpiącą Królewnę, Piękną i bestię, a może nawet i Harrego Pottera. Punkt obowiązkowy dla fanów takich klimatów.

Fb: https://www.facebook.com/zamekmoszna/


7. Domy na wodzie - Houseboat



Przepadam za morzem. Za szumem fal, moczeniem stóp w wodzie, spacerami przy zachodzącym słońcu i tym uczuciem, kiedy patrzy się w morską dal. Niesamowite. Porównywalnym uczuciem musi być weekend spędzony na pływających domkach, które oferuje Houseboat - w Kamieniu Pomorskim, Szczecinie i Świnoujściu. Tylko czemu nie słyszałam o tym przed odwiedzeniem Szczecina?!

Fb: https://www.facebook.com/portamarehouseboat/


8. Hobbitówa (Krzywcza)


Jeżeli domki na drzewie, pola lawendy czy disneyowski zamek nie zrobiły jeszcze na Was wrażenia, to co powiecie na chatkę jak z Hobbita? Nie jestem miłośniczką serii, ale nawet ja się podekscytowałam, gdy zobaczyłam tę przeuroczą miejscówkę ukrytą pośród lasów, z dymiącym się kominkiem. Jeżeli znacie fana Tolkiena, to chyba nie ma lepszego prezentu urodzinowego, zapewniam.

Fb: https://www.facebook.com/hobbitowa/


9. Uroczysko Zaborek pensjonat (Kresy Wschodnie)


Teraz coś dla wszystkich tych, którzy chcą zaszyć się w szczerym polu, pośród przyrody i drewnianej architektury. W Uroczysku macie okazję zamieszkać w starym wiatraku „Koźlak”, poznać potrawy i kulturę Kresów Wschodnich, a także pokąpać się w okolicznym zalewie. Taki troszkę powrót do dawnych czasów, kiedy pogody nie musieliśmy sprawdzać w telefonie, jedzenie smakowało nawet bez zdjęcia, a rozmowy przychodziły gładko. Przynajmniej ja to tak sobie idealizuję.

Fb: https://www.facebook.com/Pensjonat-Uroczysko-Zaborek-377377995623371/



10. Lapońska Wioska Kalevala (Borowice)



Większość z miejsc z tej listy kojarzyłam już dość dobrze wcześniej, ale ten punkt miałam tylko gdzieś lakonicznie zanotowany jako „Lapońska Wioska”. Co oczywiście brzmi super, ale gdy przypadkiem na ich Instagramie odkryłam, że mają własny DOMEK MUMINKÓW, to serce zabiło mi mocniej.

Więc tak, w Lapońskiej Wiosce w Karkonoszach możecie zamieszkać w wiszących namiotach, namiocie wikinga, namiocie lapońskim i całorocznych hamakach, ale ja przepadłam widząc Domek Muminków. To moja najukochańsza bajka z dzieciństwa (zresztą teraz można powiedzieć, że też, bo zdarzały się zimy, kiedy owinięta w koc wracałam wraz z Tove Jansson do zimowej Doliny Muminków) i od dawna planowałam wypad do fińskiego Moominlandu, by jeszcze raz na moment wrócić do tego świata. A tu proszę, mogę ot tak zarezerwować sobie nocleg w malutkim Domku Muminków, co zresztą zaraz uczynię - boję się, że są wśród Was inni psychofani i pisząc to, zdradzam skrzętnie chroniony sekret! ;)

Z dodatkowych atrakcji Wioski, można tam zrelaksować się w tradycyjnej saunie albo po prostu wpaść na wycieczkę z przewodnikiem. Winter wonderland odnaleziony!

Fb: https://www.facebook.com/kalevalapl/?__tn__=%2Cd%2CP-R&eid=ARB86oCb4ZSxSqKhn4kLm6WVUDNzcpqZFsKxtLMCsllck4Gq5vzkBWZPW-fdswY39fHMRuk86YrkdWAZ




6 komentarzy:

  1. Widzę u ciebie francuskie pola lawendowe, holenderskie wiatraki, weneckie domy na wodzie, a to wszystko w Polsce! Ale absolutnym hitem jest faktycznie farma dyniowa <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na farmę dyniową na pewno dotrę najbliższe jesieni... I faktycznie zrobiło się światowo, a to "tylko" nasza Polska :) Trzeba korzystać z tego, co mamy pod nosem!

      Usuń
  2. Ciekawe miejscówki. Wiele z nich niestety to atrakcje sezonowe, trzeba poczekać na kwitnącą lawendę albo jesień z dyniami. Dlaczego zdecydowanie polecamy zamek w Mosznie. Można tam zawsze wpaść i podziwiać. To świetne miejsce, wspaniały zabytek i ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mosznę muszę w końcu odwiedzić! I racja, że atrakcje sezonowe, ale to ma swój uroku, bo zobacz: zimą odwiedzisz Lapońską wioskę, wiosną Alpakarium, w czerwcu pola lawendy, latem domki na wodzie, a jesienią farmą dyniową :) I już gotowy plan na cały rok wycieczek.

      Usuń
  3. Trochę mnie ten koronawirus zaskoczył bo miałam wiele planów na wakacje w tym roku a musiałam je przez koronawirusa pozmieniac. Ale z drugiej strony może będe mogła odkryć kilka miejsc w Polsce, które chciałam odwiedzic a ktorych do tej pory nie miałam okazji zobaczyć ;)

    Na pewno chciałabym się wybrać do Borów Tucholskich no i chcielibyśmy na kilka dni wyskoczyć do spa tutaj:
    dworkolesin.pl/wesela/

    Szczególnie, ze już tam byliśmy oraz standard bardzo nam odpowiadał. Miejsce piękne, z dobra kuchnia oraz w dobrej okolicy.

    jeśli ktos szukałby czegoś w Lubuskiem, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. W Polsce istnieje całe mnóstwo miejsc, które warto odwiedzić. Często jednak wysokie ceny odstraszają.
    https://www.onestream.pl/eventy-online-2/

    OdpowiedzUsuń