Z wizytą u Kopernika I TORUŃ


Toruń, czyli miasto ze średniowiecznymi korzeniami, kojarzące się głównie z piernikami, Kopernikiem i ojcem Rydzykiem. Po moim dwudniowym pobycie w tym mieście, mogę stwierdzić jedno - jest idealne na dzień, półtora. Można w nim trochę zwolnić, pozachwycać się dużą starówką, wszamać piernika, posiedzieć nad Wisłą... Ale gdy wyjdziecie poza Stare Miasto, szybko zorientujecie się, że specjalnie dużo w tym Toruniu się nie dzieje :)

Niemniej, na pewno nie zniechęcam Was do wizyty, wręcz przeciwnie - jeżeli tylko lubicie urokliwe, polskie miasteczka, to nie będziecie rozczarowani. Tym bardziej, jeżeli przeczytacie wcześniej mój mini-przewodnik - zapraszam poniżej!


ZWIEDZANIE

  • Spacer po Starym Mieście - toruńska starówka jest naprawdę duża i piękna - kamieniczki dumnie prężą się na rynku, wszystko jest zadbane i dostosowane pod turystów. Pomnik Kopernika pozuje do wielu zdjęć, co drugi sklep oferuje tradycyjne, toruńskie pierniki, więc nie pozostaje Wam nic, jak tylko kupić jednego i nieśpiesznie spacerować po okolicy.








  • Wieża ratuszowa - skoro już jesteście na Rynku, to aż wstyd nie wejść na wieżę! Bilet wstępu kosztuje naprawdę niewiele, a widok wynagradza wszystkie pokonane schody. Panorama Torunia widoczna z tego miejsca zachwyca - kamienice, rząd czerwonych cegłówek, kościoły, Wisła. Pokochałam ten widok!









  • Żywe Muzeum Piernika - jedne muzeum, które odwiedziłam, ale za to naprawdę godne uwagi! Jest to atrakcja interaktywna, która dzięki przebranym aktorom pozwala nam się przenieść na kilkadziesiąt minut do czasów średniowiecznych, kiedy to Toruń był naprawdę potęgą, jeżeli chodzi o wyrób pierników. Z muzeum wyjdziecie z własnoręcznie zrobionym piernikiem (czy to nie brzmi cool?) i podstawową wiedzą na temat całego procesu wyrobu pierników, charakterystycznych przypraw, ozdabiania. A to wszystko podane w takiej formie, że aż samo wchodzi do głowy, a czas mija błyskawicznie. Świetna atrakcja dla małych i dużych :)


Uwaga! Nie pomylcie filmu muzeum - w Toruniu działa też drugie Muzeum Piernika, które jest jednak podobno bardziej tradycyjne i mniej angażujące zwiedzającego

Adres: ul. Rabiańska 9






JEDZENIE


Na śniadanie:


  • Bułka - przyjemna opcja na dobrą kawę i przekąszenie czegoś drobnego. Są kanapki, tosty, dania na bazie jajek. Jadłam szakszukę i była pyszna - ja bym tylko podała ją nie na talerzu, a w małej patelce, bo tak najładniej wygląda (a w końcu jemy oczami, prawda?).


Adres: ul. Szewska 6




  • Bread House Cafe - cudowna piekarnia i śniadaniownia. Obłędne bajgle, dobra kawa, ładne wnętrze - tak mógłby wyglądać każdy mój poranek. Koniecznie sprawdźcie!


Adres: Fosa Staromiejska 2-4







Na wege obiad:

  • Ciasna - mała, wegetariańska knajpka, w której serwują kilka ciekawych, roślinnych opcji za rozsądną cenę. Smakuje domowo! Polecam szczególnie pad thaia oraz indyjskie kotleciki. Do tego kompot. Pycha :)


Adres: ul. Podmurna 17







Na "normalny" obiad:


  • Loft 79 - jeeej, jak tam jest ślicznie! Sama okolica od początku bardzo przypadła mi do gustu - Loft 79 znajduje się kawałek od rynku, w postindustrialnej okolicy. Wnętrze restauracji jest jednym z najładniejszych, jakie widziałam - duża przestrzeń, antresola, wysoki sufit, z którego zwisają ptaki w stylu origami oraz lampki, dodatkowo wnętrze ozdabiają palmy, a nawet i pień drzewa. Jedzenie nie ustępuje wystrojowi - ja zjadłam pyszną carbonarę, moi towarzysze podróży chwalili też burgery.


Adres: ul. Dąbrowskiego 6







Na lody:

  • Beza Krówka - wszyscy zachwalali najpopularniejszego w mieście Lenkiewicza, ale nas kupiły pyszności z malutkiej lodziarni Beza Krówka. Niebo w gębie, dlatego zamiast stać w długich kolejkach do Lenkiewicza, warto szybko chwycić lody od Bezy Krówki w dłoń i pospacerować po rynku.


Adres: ul. Szewska 10




INNE ROZRYWKI


Za wiele ich w Toruniu nie znajdziecie, ale polecam:

- napić się rzemieślniczego piwa w Carpe Craft (i to w dobrej cenie)



- obejrzeć zachód słońca na Bulwarze Filadelfijskim nad Wisłą




- poczuć się jak w serialu Friends i wpaść na kawę do Central Coffee Perks, czyli odpowiednika serialowej kawiarni (na zdjęciach lokal robił większe wrażenie, ale fani Friendsów na pewno będą zachwyceni)







***

Na koniec odradzam jedno miejsce - Barkę na Bulwarze Filadelfijskim. Wygląda jak te filmowe miejsca dryfujące na wodzie, z klimatycznym lampkami i w ogóle, a już dawno nie jadłam tak niedobrej pizzy jak tam. Do tego z alkoholu innego niż piwo, w sobotę o 20 była tylko wódka piernikowa i pigwówka, mimo wypisanych na tablicy kilku drinków...


Omijajcie szerokim łukiem, w końcu poleciłam Wam kilka innych, znacznie lepszych miejscówek do odwiedzenia w Toruniu!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz