Modne kierunki I WAKACJE 2018



Słowo "modne" budzi we mnie zazwyczaj negatywne skojarzenia - jako przeciwieństwo oryginalności, ponadczasowości. Tym bardziej takie odczucia we mnie wywołują sformułowania typu "najmodniejsze kierunki na wakacje" - w końcu czy to nie oznacza masy turystów i banalności? Jednak, z drugiej strony, z jakiegoś powodu to właśnie te miejsca są najpopularniejszym wakacyjnym celem, więc może warto odrzucić uprzedzenia i dać się zainspirować?

Dlatego też powstał ten wpis - by pokazać Wam, których wakacyjnych wyborów moich znajomych, blogerów itd., najbardziej zazdroszczę!

UWAGA! To bardzo subiektywny ranking, w którym nie kierowałam się suchą statystyką, a tym, czy dane miejsce naprawdę sprawia, że mam ochotę rzucić wszystko i je odwiedzić. A przy tym, nie jestem w tych odczuciach osamotniona. Zaczynajmy :)



1. MALTA 

Zdecydowany hit tego roku. Ta niewielka wyspa przyciąga ostatnio wielu turystów, kusząc dostępnością, plażami (które jednak podobno bywają przereklamowane), rejsami po przepięknych jaskiniach (choćby Blue Grotto) oraz licznymi zabytkami, pamiętającymi jeszcze czasy starożytne. 


Jeśli lubicie dodatkowo wyspiarskie road trip'y, to Malta na pewno Was nie zawiedzie, a za wynajęcie samochodu nie zapłacicie majątku.


2. WŁOCHY 

To chyba kraj, który nigdy nie straci na popularności - jest po prostu miejscem kompletnym. Góry, morze, zabytki, muzea, dobry alkohol, jeszcze lepsze jedzenie, śródziemnomorski klimat i różnorodność - w końcu każdy region Włoch jest nieco inny, więc, kiedy słyszę, że moi rodzice w tym roku "znowu" jadą do Włochy, wcale się nie dziwię. 



(oba powyższe zdjęcia z mojej podróży po Wybrzeżu Liguryjskim - od góry: Portofino, Vernazza)

A oglądając relacje Cammy (klik) i Cajmel (klik) z wizyty w Cinque Terre i Toskanii, po prostu chce się tam kolejny raz pojechać.


3. LIZBONA, PORTO (PORTUGALIA) 

Niesłabnąca "moda" na ten duet nie powinna dziwić - osobiście nigdy nie byłam w Portugalii, ale sądząc po zdjęciach i filmach - zakochałabym się. A interesujące miasto z nadmorskim, wakacyjnym klimatem to coś, co zawsze mnie kupuje (Barcelona!). 


Do tego morze czerwonych cegłówek, słynne lizbońskie tramwaje i streetart (zobaczcie niżej vlog Radzkiej z Lizbony), czy wino pite w akompaniamencie fado w którejś z wąskich uliczek Porto.





4. SKOPELOS (GRECJA) 

Bardzo lubię przy okazji wyjazdów podążać śladami bohaterów filmów i seriali (jak choćby w Paryżu - klik), dlatego też, kiedy zobaczyłam, że Jessica Mercedes odbywa właśnie podróż śladami filmu "Mamma Mia" (klik), od razu zainteresowałam się tym miejscem. 


Co prawda, jak dotąd nie była to najpopularniejsza grecka wyspa, ale myślę, że po premierze "Mamma Mia: Here we go again" fani znowu sobie o niej przypomną!





5. TEL AWIW (IZRAEL) 

Długie białe plaże, imprezowy potencjał, hummus, wieżowce i około stu synagog - to elementy, które najbardziej kojarzą mi się z Tel Awiwem! I jak na Bliski Wschód, jest podobno bardzo europejską metropolią, co przyciąga tyle młodzieży ze Starego kontynentu. Poza tym, Tel Awiw to bardzo liberalne miasto, chętnie witającym członków społeczności LGBT. 


I jest tylko jeden minus - od znajomych słyszałam, że studencki budżet może zostać w tej izraelskiej metropolii mocno nadszarpnięty, dlatego warto wcześniej zorientować się w cenach i uniknąć niemiłej niespodzianki na miejscu.


6. TRÓJMIASTO (POLSKA) 

Polskie wybrzeże to dla mnie zderzenie dwóch światów - z jednej strony mocno imprezowe i mało romantyczne miejsca typu Mielno, czy Władysławowo, a z drugiej wspomnienia wakacji z dziadkami w Sarbinowie (milion lat temu) oraz inne klimatyczne miejsca - jak choćby uwielbiane przez wszystkich Trójmiasto. 


(Gdańsk, wakacje 2015 - tutaj mój wpis z Trójmiasta)

Oczywiście, w Trójmieście, a szczególnie w Sopocie, też można poczuć imprezowy vibe, ale ja lubię po prostu pospacerować po plaży, odwiedzić restauracyjne perełki, pozachwycać się gdańską architekturą... Najlepszą ambasadorką Trójmiasta w Internecie jest Kasia Tusk (klik), której zdjęcia sprawiają, że mam ochotę się tam przeprowadzić.


7. SIEDLISKO SOBIBÓR (POLSKA) 

Druga propozycja z Polski związana jest z rosnącym zainteresowaniem szeroko pojętymi domami gościnnymi, czy "miejscami z klimatem" - prowadzonymi z pasji, blisko natury i z jej poszanowaniem, w duchu idei slow life. Przyznam, że i mnie zaciekawiła taka opcja spędzenia weekendu poza miastem, a Siedlisko Sobibór nadaje się idealnie - położone niedaleko Włodawy, pozwala odpocząć, poczytać książki, spróbować lokalnych przysmaków. 



Poza standardowym noclegiem, Siedlisko Sobibór oferuje także coś wyjątkowego - wynajęcie domków zbudowanych w gałęziach drzew. Brzmi jak spełnienie dziecięcego marzenia, prawda? Więcej tego typu perełek znajdziecie w książce "Odetchnij od miasta" autorstwa Aleksandry Bogusławskiej, prowadzającej bloga Duże Podróże. Polecam!



 NA SKRÓTY:

Malta - turkusowa woda, jaskinie i starożytne budowle
Włochy - wszystko, czego dusza zapragnie (czyli dużo wina, pizzy i zabytków)
Lizbona, Porto - nadmorski (nadoceaniczny) luz i wąskie uliczki
Skopelos - lokalizacje z "Mamma Mia" i greckie klimaty
Tel Awiw - europejskie wieżowce i imprezy w starciu z bliskowschodnią kulturą
Trójmiasto - romantyczne spacery brzegiem morza i wszystkie atrakcje dużych miast
Siedlisko Sobibór - domki na drzewie i sielankowa atmosfera


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz