Ulubieńcy

Jako, że moja przerwa w blogowaniu chwilę trwała, to i ostatni ulubieńcy pojawili się z... listopada. Jednak pomimo sesji i dość intensywnego czasu, jak zwykle dużo oglądałam, jadłam i testowałam :D. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że portfel czasem gorzko zapłacze (a nawet nie czasem), ale to już temat na inną okazję.

Oto lista moich faworytów:




JEDZONKO



1. w kontakcie - czyli mały, ale bardzo uroczy lokal przy Benedykta Polaka, specjalizujący się w obłędnych hummusach i pastach. Dopóki ich nie odwiedziłam, nie rozumiałam w pełni, jak chleb z takimi dodatkami może stanowić pełnoprawny posiłek, ale teraz już wiem i chcę więcej! Przy drugiej wizycie spróbowałam także świetnych zagrodowych serów i szakszuki, czyli dania tunezyjskiego pochodzenia, składającego się zazwyczaj z jajek w pomidorach z bazylią. Na sycące śniadanie jak znalazł! 




2. NANAN - kiedy ostatnio pierwszy raz przekroczyłam próg (swoją drogą, prześliczny) tego lokalu, od razu pomyslałam, że takiej scenografii nie powstydziłby się sam Wes Anderson. Jest minimalistycznie, ale mimo to bardzo wyraziście i z klasą - Drugiego takiego wnętrze we Wrocławiu ze świecą szukać! Przechodząc jednak do sedna, czyli deserów, to i one stanowią małe dzieła sztuki, jednak nie tylko wyglądają, ale i smakują bardzo dobrze. Nas uwiódł eklerek, w którym Nanan się specjalizuje, a mój chłopak chwalił też kawę.


KOSMETYKI


Perfumy Micheal Kors - Coral - nie jestem specjalistką w tej materii, ale te perfumy od niedawna są moimi ulubionymi. Zapach jest odpowiednio intensywny, odpowiednio słodki i mogłabym tak pachnieć cały czas <3. Minusem jest tylko jego słaba dostępność - polowałam na niego dość długo i w końcu ufało mi się dorwać ostatnia trzydziestkę w Douglasie, także szału pod tym względem nie ma.



MIEJSCE


Znowu trafia tutaj pokój do wynajęcia na Airbnb, ale nie róbcie sobie nadziei - zarezerwowany naprawdę na spoooro miesięcy w przód... Jest on efektem współpracy Pantone z Airbnb - to inspiracja ogłaszanym przez Pantone kolorem roku - w 2017 padło na Greenery. Nie byłam przekonana do tego wyboru, dopóki nie zobaczyłam tego cuda! W środku jest totalnie bajkowo i ekologicznie - właściwie to mała dżungla w centrum Londynu ;) Podziwiajcie - https://en.basilgreenpencil.com/london-airbnb-rent-pantone-greenery-travel-apartment/


GADŻET + KSIĄŻKA



1. Kindle - chyba najlepszy nie-niespodziankowy prezent, jaki dostałam! Kindle to czytnik e-booków, dzięki któremu oszczędzam pieniądze (elektroniczne wersje książek są zazwyczaj tańsze, a da się nawet czasem znaleźć darmowe i legalne pdfy), papier i swoje siły, kiedy to w mojej torebce zamiast grubego tomiska, ląduje zgrabny i lekki Kindle. Do tego bateria trzyma naprawdę długo, oczy się nie męczą i także w celach edukacyjnych wypada super - są opcje podkreślania i robienia notatek :). Szczerze polecam wszystkim, oczywiście nie zamiast tradycyjnej książki, ale obok niej. 

2. "Humans of New York" - skoro jesteśmy przy temacie czytelnictwa, to ostatnio nie próżnuję i ciągle wpada mi w ręce coś ciekawego - od trzymającego w napięciu thirllera prawniczego, poprzez klasyki typu "Madame", na wspomnieniach wojennych dziadka kończąc. Dzisiaj jednak szczególnie polecam Wam "Humans of New York". Od dawien dawna ślędzę na Facebooku fanpage o tej samej nazwie, gdzie codziennie dodawane są zdjęcia mieszkańców NY (i nie tylko) z ich opowieściami. Podobną formę ma książka, pięknie wydana, z wieloma ciekawymi, wzruszającymi i pouczającym historiami. Jeśli macie watpliwości, co w życiu jest ważne - sięgnijcie po "Humans of New York".



A na koniec mam dla Was cudownie prosty przepis na kokosanki, które wychodzą naprawdę przepyszne. Ja od zawsze mam skłonność do chomikowania zbyt dużej ilości wiórków kokosowych, dlatego ten przepis to miód na moje serce ;). Łapcie - http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy/ciasteczka/706-kokosanki




PS W dzisiejszym zestawieniu brak polecajek filmowych i serialowych, ale nic straconego, bo w poprzednim wpisie opowiedziałam Wam o moich trzech oskarowych faworytach, a z serialami szykuję osobny post! 



2 komentarze:

  1. Wszystkie wnętrza BUCK.studio wyglądają równie dobrze, jednym z nich jest właśnie NANAN.

    OdpowiedzUsuń