Bardzo lubię ten czas, kiedy zima powoli przeradza się w przedwiośnie (a może i nawet wiosnę), do naszych mieszkań zaczyna zaglądać słońce i jakoś tak człowiekowi odrobinę bardziej się chce. Nie jest to, co prawda, motywacja jak po przeczytaniu całej coachingowej grafomanii, ale to zawsze krok naprzód :). A jak najlepiej powitać wiosnę? Oczywiście rozpoczęciem sezonu ogródkowego bądź balkonowego <3. My mamy ten problem, że nasz balkon aktualnie przypomina bardziej składzik budowlany, niż uroczy zakątek do odpoczynku. Ma jednak duży potencjał, bo pomimo małego metrażu, jest całkiem ustawny i intymny - po obu stronach tylko cisza i spokój, żadnych bezpośrednich sąsiadów. Dlatego też od paru tygodni ochoczo szukam wszędzie balkonowych inspiracji i chętnie się dzisiaj nimi podzielę.


KWESTIA NR 1 - podłoga

Na razie na podłodze mamy goły beton i znalazłam trzy opcje zmiany: płytki, drewno, sztuczna trawa. Płytki odrzucam z góry ze względu na koszty i wcale niespecjalny efekt końcowy. Dużo lepszą opcją wydają się podesty drewniane - są idealne do samodzielnego montażu, można jest dostać choćby w Ikei czy marketach budowlanych. Pooglądałam trochę zdjęć z takim rozwiązaniem i wygląda to bardzo przytulnie oraz stylowo. Sztuczna trawa z kolej może nadać balkonowi naturalnego i soczystego wyglądu, ale muszę sprawdzić, jak prezentuje się na żywo - czy po prostu nie zbyt sztucznie.







KWESTIA NR 2 - płyta

Zamiast balustrady w stylu paryskich kamienic, mamy białą, niezbyt atrakcyjną płytę. Chcę ją w jakiś sposób zasłonić, ale moim jedynym pomysłem jest dużo kwiatków, które zresztą mają stanowić główną dekorację balkonu. W rogu na pewno postawię je w skrzynkach bądź specjalnym domku (ten z Ikei mnie urzekł). Obok marzy i się kosz na koce, najlepiej wiklinowy, ale nie wiem, czy wytrzyma polskie warunki atmosferyczne.





KWESTIA NR 3 - meble

Jedno wiem na pewno - w rogu (na przeciwko kwiatków) stanie wygodny fotel bądź ława z poduszkami. To będzie mój kącik! Obok mały stolik i krzesło. Zastanawiam się nad kolorystyką - odcień naturalnego drewna, żywe kolory, czy może klasyczna biel i do tego biało-czarne dodatki? Na zdjęciach wszystko prezentuje się dobrze.






Ciekawym i budżetowym pomysłem jest mini łóżko z modnych palet, ale wtedy decydujemy się na balkon będący miejscem zdecydowanie bardziej intymnym niż bazą dla spotkań towarzyskich.





KWESTIA NR 4 - oświetlenie

Nie wiem, ile w praktyce czasu będę spędzała na balkonie - może to będą tylko spontaniczne poranki przy kawie, a może na balkonie będziemy pić wino, grillować i się uczyć. Wtedy pewnie warto pomyśleć o jakimś konkretnym oświetleniu, a na razie stawiam na to, co lubię najbardziej - lampki (takie jak choinkowe). Cztery komplety w mieszkaniu to za mało, trzeba jeszcze zrobić klimacik na balkonie :) 






Na koniec odsyłam Was do mojej tablicy "balcony" na Pintereście, gdzie znajdziecie jeszcze więcej inspiracji - https://pl.pinterest.com/karik0519/balcony/








2 komentarze:

  1. Zakochałam się! <3 Nic nie inspiruje mnie tak bardzo jak balkony! Kawa, kwiaty, słońce i urocza, przytulna aranżacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już za tydzień zaczynam działać ze swoim balkonem, tylko niestety pogoda na razie inspiruje najmniej :( przynajmniej we Wrocławiu.

      Usuń